sobota, 2 kwietnia 2011

Ronnie Jamroży: "Zostaliśmy na placu boju sami"

Ronnie Jamroży jest obecnie związany kontraktem z szwedzką Ornarną Mariestad. Jednak zamieszanie wokół nowych tłumików sprawiło, że zawodnik nie wie czy będzie mu dane startować w Szwecji. Jamroży liczy jednak na to, że PZM pozwoli mu na jazdę w Allsvenskan.

Przypomnijmy, że polscy zawodnicy od kilku dni mają problem z uzyskaniem pozwolenia na starty w ligach zagranicznych, jeśli trzeba w nich korzystać z nowego tłumika. Taką decyzję podjął PZM, który równocześnie pozwolił żużlowcom, by w Polsce mogli jeździć na starszej wersji wydechu. - Czekam na ostateczną decyzję w tej sprawie. Kontrakt ze szwedzkim klubem podpisałem jeszcze w listopadzie i muszę się z niego wywiązać. Liga szwedzka startuje na początku maja, więc mam nadzieję, że do tego czasu wszystko się wyjaśni - powiedział w rozmowie z "Nowinami" Ronnie Jamroży.

Jamroży od kilku lat jest związany z Ornarną Mariestad i ma nadzieję, że nadal będzie mógł bronić barw tej drużyny. Równocześnie żużlowiec jest zawiedziony, że inne federacje nie zmieniły zdania w sprawie tłumików. - Na dziś wygląda na to, że my, Polacy, zostaliśmy na placu boju sami, bo nowe tłumiki wprowadzono i w Szwecji, i w Anglii. Bardzo zależy mi na startach w Szwecji. Być może będzie tak, że będę miał jeden motocykl z nowym tłumikiem tylko na ligę szwedzką. Najważniejsze, byśmy w ogóle mogli tam startować - dodał żużlowiec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz